Na pikniku zakładowym w Dolinie Charlotty
Na piknik zakładowy przybyłyśmy naprawdę licznie, ponieważ z mojego stołu (T2) byłyśmy prawie wszystkie. Natomiast z T1 było tylko kilka koleżanek. Nie przeszkodziło to nam jednak się bardzo dobrze bawić. Mało tego to był ważny dzień dla obu Monik, ponieważ obie obchodziły urodziny. Polał się szampan oraz rozlały się drinki, a z łąki na której odbywały się tańce prawie nie schodziłyśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz