×

​Opowieść o Iskierce, Kropelce i Promyczku



Opowieść o Czerwonych Iskierkach

​                    W pewnym, pięknie ukwieconym ogrodzie, gdzie pszczoły bzyczały melodyjnie, a motyle tańczyły nad stokrotkami, rosły krzewy pełne malin. Były to nie byle jakie maliny! Były to malinki niezwykle wesołe i niewiarygodnie soczyste. ​Głównymi bohaterkami tej opowieści były trzy siostry: Iskierka, która była najmniejsza, ale jej kolor był najbardziej intensywnie czerwony. ​Kropelka, okrągła i lśniąca, z której sok wręcz kapał, gdy tylko o niej pomyślałaś. Promyczek, która zawsze obracała się w stronę słońca, jak mały słonecznik.
                    Każdego ranka, gdy tylko złote słońce wschodziło wysoko na niebie, malinki budziły się z okrzykiem radości.
​- "Ale dziś pięknie grzeje!" – piszczała Iskierka, czując jak jej skóra staje się cieplejsza i jeszcze bardziej błyszcząca.
​- "Poczujcie, jak się napełniamy!" – szepnęła Kropelka, która rosła w oczach z każdą chwilą kąpieli słonecznej, magazynując słodycz.
                    Promyczek, jak zwykle, przymykała swoje delikatne kuleczki i rozkoszowała się ciepłem. Czuła, jak energia słońca wlewa się w jej wnętrze, sprawiając, że staje się coraz słodsza i bardziej aromatyczna. ​Ich największą zabawą było łapanie promieni. Wiatr lekko kołysał gałązkami, a malinki, niczym małe, czerwone huśtawki, puszczały sobie słońce z jednej strony na drugą. 
- ​"Mam go!" – krzyknęła Iskierka, gdy promyk słońca odbił się od jej soczystej powierzchni.
- "Teraz moja kolej!" – zaśmiała się Kropelka, a promyk prześlizgnął się po jej idealnie okrągłym kształcie, tworząc małą, migoczącą gwiazdkę.
                  Cały dzień spędzały na leniwym wygrzewaniu się, słuchając opowieści ogrodnika o nadchodzącym lecie i marząc o tym, by stać się najszczęśliwszym i najsmaczniejszym skarbem w całym ogrodzie. Wiedziały, że to słońce, ten ciepły, cudowny blask, jest sekretem ich soczystości i wesołego usposobienia. Kiedy słońce zaczynało chylić się ku zachodowi, malinki, już syte i zadowolone, szeptały: 
- "Dziękujemy Słoneczko! Do jutra!" i zasypiały słodko, marząc o kolejnym dniu pełnym blasku i ciepła, czekając na chwilę, kiedy trafią do koszyczka, by uszczęśliwić kogoś swoją słodyczą. A Ty jak myślisz, czy Iskierka, Kropelka i Promyczek były tego dnia wystarczająco słodkie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Sielskagosia , Blogger