Mój ogród jesienny
Mój ogród jesienny
Słońce już bledsze, mgła snuje się rankiem
Ogród zasypia, otulony ciszą
Liście czerwienią się, złocą, brązowieją
Ostatnie róże pod chłodem kwaśnieją
Wiatr szeleszczący, jak szept pożegnania
Unosi w górę kasztanowe łzy
A pajęczyny, srebrne, błyszczące
Chwytają promienie w oddali gasnące
Dynia pomarańczem tętni, soczysta
Obok wrzosów, co fioletem płoną
Chryzantemy bujne, dumne, świetliste
Ostatnią barwą jesień koronują
Pod nogami miękki dywan liściany
Pachnie mokrą, chłodną rosą
Wszystko cichnie, zastyga w bezruchu
By odpocząć w zimowym puchu

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz