×

Pożegnanie z sanatorium



Powrót w deszczu (Pożegnanie z sanatorium)              
  ​                                                                        
Dźwięk kółek na mokrym chodniku
To koniec turnusu, pożegnań już czas
W sercu nostalgia a w oczach łzy
W strugach jesiennego deszczu ostatni uścisk
„Do zobaczenia” szepczą drżące wargi
Lecz wzrok współlokatorów już wie…
To koniec podróży!
​Choć żadna dusza nie chce
Zostawić ten spokój, te wspólne dni
Ciszę jeziora i żal zabiegów
Ostatni już raz spojrzymy na jezioro
Tam łabędzia cisza
I tafla wody w szarości utkana
Łabędzie głowy spuszczają
I w toń fal z żalem spoglądają
​Jakby żegnały się z ciepłem spotkań,  które wkrótce minie
Kaczki w bezruchu na wodzie sennie falują
A my myślimy o tym co za drzwiami zostało
Będziemy tęsknić za ciepłem jacuzzi
Za ćwiczeniami w basenie z radością i trudem
Za prądami, co ciało leczyły na nowo
Za magnetronikiem, laserem i ultradźwiękami
Za lodowatym krio, co wolę hartowało
Za ćwiczeniami, co ciało usprawniały
Za chwilą wytchnienia
Z każdym zdrowym krio komory wdechem
Brakować nam będzie fizjoterapeutów
Ich ludzkiej dobroci i cierpliwości
A w słowach i gestach wyrozumiałości
Tych ich uśmiechów od rana
Które witały i ciało bez trudu naprawiały
Chociaż deszcz dzwoni o szyby aut
I zmywa nasze ślady z parkowych alejek
My zabieramy ze sobą więcej niż leki
Siłę przyjaźni i miłe wspomnienia
Złote chwile ciepła i radość z wytchnienia
Żegnajcie nam mury, żegnaj uzdrowisko!
Żegnajcie Kochani, niech zdrowie nam sprzyja!
W nim cała nasza przyszłość i siła!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Sielskagosia , Blogger