Nocne oglądanie TV
Nie ma to jak dobry film... w odpowiednim towarzystwie... np. kotów, he, he, he. Odkąd wróciłam ze szpitala nasze kociaki wciąż mnie pilnują...
nawet z Szymkiem oglądają telewizję siedząc na moim łóżku
i przy mojej zoperowanej nodze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz