Pokonać śmierć
Pokonać śmierć
Czarna otchłań
Otwiera swą paszczę
Tam czai się...
Tak trudno to wypowiedzieć – TO ŚMIERĆ!
Ból, smutek i rozpacz
Króluje nad granitową skałą
Okrytą płaszczem ciemności
Tam daleko
Daleko gdzieś za horyzontem
Wstaje jaskrawe słońce
Tajemnicza otchłań
Zieje odmętami mrocznej czeluści
Gdzie przesycone lekiem powietrze... dyszy
ŚMIERĆ! ŚMIERĆ! ŚMIERĆ!
Nagle krzyk zamarł jak echo
Stoczył się w dół po oślizłych kamieniach
Przerażony głuchym łomotem
Bóg wyciągnął dłoń
i...
w ostatniej chwili
...pokonałam ŚMIERĆ!
Otwiera swą paszczę
Tam czai się...
Tak trudno to wypowiedzieć – TO ŚMIERĆ!
Ból, smutek i rozpacz
Króluje nad granitową skałą
Okrytą płaszczem ciemności
Tam daleko
Daleko gdzieś za horyzontem
Wstaje jaskrawe słońce
Tajemnicza otchłań
Zieje odmętami mrocznej czeluści
Gdzie przesycone lekiem powietrze... dyszy
ŚMIERĆ! ŚMIERĆ! ŚMIERĆ!
Nagle krzyk zamarł jak echo
Stoczył się w dół po oślizłych kamieniach
Przerażony głuchym łomotem
Bóg wyciągnął dłoń
i...
w ostatniej chwili
...pokonałam ŚMIERĆ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz