×

Nadziewane pieczarki Madzi w wykonaniu mojego syna Szymka



Moja długotrwała choroba mobilizuje mojego syna do częstych prac domowych, podczas gdy ja zmuszona jestem w tym czasie leżeć w łóżku. Ma to jednak swoje plusy, bo Szymek wciąż uczy się nowych rzeczy i jest wsparciem dla mnie. Tym razem przepis od mojej koleżanki Madzi na pyszną przystawkę, która czy to podana na ciepło, czy też na zimno ... zawsze jest znakomita!

Składniki na farsz:
  • Pieczarki (u mnie około 1,4 kg)
  • Cebula
  • Szczypiorek (niekoniecznie)
  • Natka pietruszki
  • Sól, pieprz do smaku
  • Dowolny twaróg (u mnie 2 kostki półtłustego)
Dodatkowo:
  • Plastry boczku surowo-wędzonego
  • Olej
Wykonanie:
Pieczarki wydrążyć wycinając przy tym nóżki, które kroimy w kostkę. 


Cebulkę również kroimy w kostkę. Olej rozgrzewamy na patelni, wrzucamy cebulkę, którą podsmażamy na szklisto, dodajemy pieczarki, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.


Smażymy chwilę. Po czym dodajemy twaróg, szczypiorek, natkę pietruszki i wszystko dokładnie mieszamy. Jeśli trzeba ponownie doprawiamy. Tak przygotowanym farszem nadziewamy wydrążone kapelusze pieczarek.


Następnie owijamy każdy nadziany kapelusz plastrem wędzonego na surowo boczku. Najlepiej jeśli boczek jest na tyle długi, że owiniesz bez problemu każdy kapelusz. Moje plastry były troszkę za krótkie i syn musiał wspomóc się wykałaczkami. jednak, to naprawdę nie ma znaczenia.  


Tak przygotowane pieczarki pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 30 minut.

Po upieczeniu... znikają w oka mgnieniu :-)

Uwaga! Ten farsz wspaniale sprawdzi się jako nadzienie do krokietów czy pierogów.  My przetestowaliśmy to w krokietach zapiekanych z żółtym serem. Pychota!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Sielskagosia , Blogger