Cholerny most
Pomieściłam w głowie tysiące natrętnych myśli
Stojąc na betonowym moście
W centrum mojego miasta
Czarną noc oczami wdycham
Ten most śni mi się stale
Bo to historia do baśni nie podobna wcale
... matka na moście z małą dziewczynką stała
I smutną historię jej opowiadała:
Jak to mężczyzna o blond włosach
Ani młody ani stary
Z mostu na główkę skoczył
Połamał się strasznie, bo kamienie przeoczył”
Byłam wtedy tak mała, wystraszona niebywale
Ten CHOLERNY MOST śnił mi się wytrwale
Teraz obraz ten po latach do mnie jak bumerang wraca
I ŻYCIE DO GÓRY WYWRACA!
Uciekam z domu, bo już niczemu nie podołam
Zdecydowana Z MOSTKU SKACZĘ
I nikogo NIE WOŁAM
Mój ból jest tak wielki
Że nie czuję już strachu, niepokoju czy lęku
Tylko najbliżsi cierpią wciąż
Bojąc się, że odejdę NIEZAUWAŻONA stąd…
Mojemu mężowi
15.06.2019, dzień pobytu 12
* Słupsk, Most Kowalski – autor nieznany
Wieloletnia walka z samym sobą, aby z niego skoczyć (zdjęcie źródło: internet)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz