Przekopują mi sad! Oooo, matko!
Przekopują mi sad! Oooo, matko!
Po tym jak przekopali mi ogród pod kabel energetyczny, przyszedł czas na sad. Tu też bolało mnie serce na myśl, że będą kopać rów pod kabel wielką koparką między drzewkami owocowymi. Z czasem niestety 2 uschły, ale cóż nie mogliśmy na to nic zaradzić. Po położeniu kabla, moi chłopcy przy pomocy koparki położyli jeszcze płyty pod fotowoltaikę, która wkrótce miała stanąć, jak to syn mówił: "na mojej działce".
A wszystko dlatego, że z miejscem tym wiąże się:
nasza rodzinna anegdota
Działka, na której stoi nasz dom jest bardzooooo duża. Jednak w sadzie, który jest za domem działka wznosi się delikatnie pod górkę i właśnie na jej zakończeniu a jednocześnie w najwyższym punkcie naszej górki miała stanąć fotowoltaika.
Od dawna żartowałam sobie, mówiąc do syna:
"Widzisz, tam będzie stał Twój dom" - wskazywałam wyżej wymienioną działkę a następnie i pokazywałam na niego i moje oczy, że będę miała wszystko kontrolą. Mówiłam dalej: "i z Twojego domu będzie biegła kręta ścieżka między MOIMI drzewami owocowymi do naszego domku. I po tej ścieżce MOJE wnuki będą do nas biegły, a ja tylko czasami zajrzę jak tam moja synowa sobie radzi, jak dba o dom i otoczenie wokół niego" - he he he. A syn zawsze odpowiadał żartem: "jakie wnuki?", i że mam sobie je wybić z głowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz