Miłość
Bądź pierwszą myślą o poranku
I pocałunkiem, i serca drżeniem
Bądź jak tornado czy też halny
Porwij mnie i zostaw bez wytchnienia
Pobiegnę śmiało Twoim śladem
Pośród splątanych ścieżek życia
A Ty mi będziesz drogowskazem
Co poprowadzi bym nie zbłądziła
Pogubioną w objęciach ukołyszesz
A w serce nową tchniesz nadzieję
I łez sukienkę precz odrzucę
I wnet uśmiechem się opromienię
Zakwitnę wonnym bzem niewinnie
Który z zapałem Ty rwał będziesz
Aż naga przed Tobą stanę skromnie
Ubrana tylko w słowa dwa
Kocham Cię!
Mojemu Kochanemu mężowi
21.08.2022
21.08.2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz