Bachusikowy szlak
"Fachowiec Wenecjusz przy miejskiej fontannie prawi o swej firmie wszystkim nieustannie".
Zieloną Górę pamiętam jako stolicę wina, ze wzgórzem winorośli, po którym lubiliśmy spacerować będąc na studiach. W winnym mieście we wrześniu podczas corocznego winobrania mieszkańcy, turyści, smakosze mogli skosztować wina, które sprzedawane było na wielu straganach. Świętowało wtedy całe miasto, organizowano parady z przemarszem orszaku BACHUSA. Tradycja ta zachowana jest do dziś. Jej symbolem jest Pomnik Bachusa – greckiego boga wina, winnej latorośli, płodności i dzikiej natury, bo jak powiadają "miasto to jest najdalej wysuniętym na północ miastem europejskim, w którym uprawia się winorośl". Rzeźba została ustawiona w centrum miasta na deptaku u zbiegu ulic Kupieckiej i Żeromskiego z al. Niepodległości we wrześniu 2010 roku. Wykonano go z brązu, waży ponad 600 kilogramów i liczy ponad 2 metry wysokości.
Bachusikowy szlak
Legenda głosi, że po tragicznej śmierci Bachusa, Atena postanowiła skropić jego krwią miejsca, gdzie miały powstać winnice. Jedna z kropli kapnęła na Zieloną Górę, dlatego stała się ona miejscem kultu winnych latorośli a jej patronem został sam Bachus. Jego dzieci natomiast rozbiegły się po mieście i zamieszkały w wielu jego zakamarkach. Te zabawne bachusiki wykonane z brązu, które nawiązują do historii winnego miasta, powstawały od momentu postawienia Pomnika Bachusa, aby ożywić miasto, podobnie jak to czynią krasnalki we Wrocławki. Autorem zielonogórskich bożków jest słynny rzeźbiarz – Artur Wochniak.
My, podczas naszego krótkiego postoju w Zielonej Górze znaleźliśmy ich 25 a jest ponad 60, uff! A zatem jest to zupełnie niezły wynik. Już tuż nieopodal Pomnika Boga Bachusa a przy wejściu na deptak dostrzegliśmy pierwszego. To "Rubaszny MZKus z pucharem w prawicy, mknie z wielką prędkością po każdej ulicy. Niedaleko jest "Zaradny Skarboniusz oszczędzać potrafi, wypasiona świnka znów do banku trafi".
Nawet nie widzieliśmy, że Zielona Góra posiada taką zabawną atrakcję. Okazało się, że wszystkie figurki można znaleźć przy pomocy specjalnej mapy turystycznej, która posiada też krótkie, śmieszne opisy ich sylwetek.
"Żwawy Transportikus na wrotkach szusuje, beczułkę wina ręka podtrzymuje". Beczka pod pachą, tiry wsunięte na stopy, mętny wzrok i zupełny brak odzienia. Kto to taki? Oczywiście bachusik Transportikus sunący dumnie przy ulicy Sobieskiego naprzeciw Centrum Informacji Turystycznej.
"Figlarny Ciekawek do środka zagląda i bacznie tym cudom codziennie się przygląda". Wskazuje palcem miejsce, w którym kiedyś było przeszklenie, a pod nim odkryte w wykopaliskach fragmenty średniowiecznej zabudowy miasta koło ratusza. Pancerna szyba była mocno zniszczona, porysowana, dlatego zrezygnowano z niej ok. 2021 roku, a Ciekawek nadal wskazuje miejsce ruin.
"Śmieszny Pędzibeczek pod miejskim ratuszem, turla małą beczkę z wielkim animuszem". Znajdziecie go na Starym Rynku po lewej stronie wrót Rady Miasta.
"Zegarmistrz Polporek bez przerwy pracuje, nieziemskie zegarki od lat produkuje". Która to godzina? – zastanawia się Polporek, spoglądając na jeden z czterech zegarków, które zawsze ze sobą nosi – Doskonała na łyk pysznego trunku – mówi do siebie niezależnie od tego, na który zegarek spogląda. Każdy z nich pokazuje inny czas, ale przecież każda godzina jest dobra na łyk zielonogórskiego wina. Polporek to 45. bachusik, który pojawił się na ulicach Zielonej Góry. 17 sierpnia 2018 roku stanął koło Kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej przed siedzibą Polpory – manufaktury, która produkuje zegarki.
"Medyk Aldemedus od trunków nie stroni, na wszelki wypadek ma stetoskop w dłoni".
Znajdziecie go na skrzyżowaniu, koło pomnika B Aldemedus. Medyk Aldemedus od trunków nie stroni achusa i myślę, że nie da się go nie zauważyć. Aldemus jest lekarzem, co można poznać po wiszącym na jego szyi stetoskopie. Jednak chyba Aldemus bada przede wszystkim wiek, kolor, konsystencję i smak zielonogórskiego wina, co widać po wielkiej beczce, którą właśnie osłuchuje.
"Obok Dolnej Bramy Skrybikus wariuje, pięknym gęsim piórem ciągle coś notuje".
Skrybus zasiadł na kamieniu przy Kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej na placu Powstańców Wielkopolskich w 2011 roku. Zastanawiacie się, co właściwie naskrobał?
„Ja, Skrybikus Młodszy zasiadłem przy Bramie Dolnej i opisuje dzieje miasta. Wino w tym roku…„. Jakby było inaczej, w słowach Skrybikusa nie mogło zabraknąć wspominek o zielonogórskim winie. Chyba jego czujne oko częściej spoglądało na antałki i pióro niż bramę, którą pilnował, bo ślad po niej zaginął".
"Magiczny Pomaguś nawet w środku nocy, każdemu w potrzebie udzieli pomocy".
Znajdziecie go przy ulicy koło fontanny na deptaku.
"Wielkim młotem w dłoni Brukus wciąż pracuje, granitowe kostki sprawnie rozłupuje".
Brukusa znajdziecie przy ulicy Żeromskiego 18 niedaleko pomnika Bachusa. Brukus powoli, ale sukcesywnie posuwa się w swoich pracach. Jeszcze kilka lat temu stał przy kamienicy numer 16 (w której mieściła się księgarnia Staromiejska), dziś pracuje przy kamienicy numer 18.
"Wysmukła Zielbrusia o talii osy, w warkocz splecione ma długie włosy".
Zielbrusia pojawiła się na zielonogórskim deptaku nieopodal fontanny niedaleko Muzeum Ziemi Lubuskiej w dzień kobiet. Wybrano doskonały dzień, ponieważ to jedna z nielicznych bachusiów – kobiet.
"Policjantikus z ogromnym brzuchem, na skrzyżowaniu kieruje ruchem".
Znajdziecie go na skrzyżowaniu, koło pomnika Bachusa.
"Przystojny Yorickus przed teatrem siedzi, sącząc pyszne wino, repertuar śledzi".
Znajdziecie go na al. Niepodległości koło Lubuskiego Teatru.
"Szelma Kredytus „świnkę” wciąż opróżnia, szampańskim humorem bardzo się wyróżnia".
Znajdziecie go na skrzyżowaniu przy Muzeum Ziemi Lubuskiej.
"Wzięty Fotografus świat fotografuje, piękne rzeczy w czasie dla nas zatrzymuje".
Bachusik pojawił się w Zielonej Górze w czerwcu 2020 roku. Znajdziecie go przy ulicy, idąc ulicą Kupiecką w kierunku Bohaterów Westerplatte.
"Syndromus Downus ma uśmiech szczery, piękną duszę oraz maniery".
Znajdziecie go na deptaku nieopodal fontanny niedaleko Muzeum Ziemi Lubuskiej.
"Frant Winolubikus dzban do ust podnosi, znakomitym winem ciągle toast wznosi".
Winolubikusa znajdziecie przy ulicy Kupieckiej, blisko skrzyżowania z ulicą Ciesielską i można przejść obok niego obojętnie. Niestety jest zajęty piciem wybornego trunku, więc nie krzyknie za Wami, jak przejdziecie koło niego. Bachusik pije wino oczywiście kupione w Zielonej Górze, w sieci sklepów AS, którego właścicieli jest fundatorem. Mówi, że to właśnie tam można znaleźć trunek najwyższej jakości, który długo leżakował w beczkach, wiec uzyskał smak tak dobry, że bachuś wprost nie może się powstrzymać.
Magikus Zamiennikus. "Brzydal Zamiennikus czarów dokonuje, zmienia wodę w wino, gdy pragnienie czuje". Znajdziecie go koło fontanny przy Muzeum Ziemi Lubuskiej.
"Chwat Obserwatikus przysiadł na fontannie i w niebo nad głową patrzy nieustannie".
Bachuś Obserwatikus Młodszy zasiadł na beczce pełnej trunku na fontannie na Placu Bohaterów. Zdaje się zupełnie nie widzieć siedzącego naprzeciwko, na drugi końcu fontanny Wenecjusza IV. Obserwatikus o wiele bardziej lubi obserwować przechodzących turystów, zachwycać się pięknem rozgwieżdżonego nieba czy wsłuchiwać się w plusk fontanny
Bachantka Questina. "W progu kina Nysa przysiadła Questina, to wśród bachusików jedyna dziewczyna". Znajdziecie ją na deptaku, pod szyldem kina Nysa.
"As Rotariannikus w drapowanej todze beczkę z winnym gronem zawsze ma przy nodze".
Znajdziecie go na skrzyżowaniu nieopodal Placu Bohaterów.
Dyrygentus to 64 bachusik, który stanął przed Filharmonią Zielonogórską. Niektórzy nazwali go Czesiem, bo jak mówią - wypisz, wymaluj Czesław Grabowski z...Kiepskich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz