×

Nalewka ze śliwek, czyli rozgrzej się... nie tylko herbatką


 
Nalewka ze śliwek, czyli rozgrzej się... nie tylko herbatką

Któż jej nie lubi. Po nalewce z aronii i ta jest naszą drugą ulubioną. Mnie osobiście kojarzy się z dzieciństwem i czasem, który spędzałam na wsi u cioci Heli i wujka w Wieszynie. Ciocia nastawiała ją co roku i zawsze stała w chłodnej sieni także było ją widać. To przepyszna nalewka na jesienno-zimowe wieczory jest jak znalazł.





  SKŁADNIKI:  
  • kilogram dojrzałych i słodkich śliwek(najlepsze są węgierki)
  • pół litra spirytusu
  • pół litra wódki
  • 300g cukru






   WYKONANIE:   

Śliwki przeciąć na pół, ale pestki zostawić bo mają najwięcej aromatu. Włożyć je w dużym słoju. Zasypać cukrem i  odstawić na 24-48h, aż puszczą sok. Co jakiś czas potrząsnąć słoikiem. Po tym czasie owoce zalać alkoholami i pozostawić minimum  2-3 miesiące w chłodnym miejscu. Po tym czasie odcedzić owoce przez gazę a nalewkę rozlać do butelek. Pamiętajmy, że jak przystało na nalewkę im dłużej stoi tym jest lepsza.


 


Wskazówka:

Nie wyrzucajcie owoców z nalewki! Posiekajcie je drobno, zasypcie cukrem i przesmażcie. Będą z tego świetne powidła do przełożenia piernika.
Tymczasem możecie je zamrozić albo zapasteryzować ok. 10-15 minut.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Sielskagosia , Blogger