Na wieżę we Wdzydzach Kiszewskich
Na wieżę we Wdzydzach Kiszewskich
We Wdzydzach Kiszewskich znaleźliśmy się z powodu zjazdu integracyjnego naszego klubu kajakowego "Nurt". Spędziliśmy tu 3 dni: pływaliśmy, pływaliśmy, graliśmy, tańczyliśmy a trzeciego dnia zaczęliśmy się rozjeżdżać. My jednak, postanowiliśmy jeszcze wdrapać się na wieżę widokową, mimo iż już na niej kiedyś byliśmy, ale my tak bardzo lubimy takie wyzwania. To był wietrzny dzień, oj wiało wtedy, naprawdę wiało, a już na górze niemal "urywało" głowy, ale wynagradził nam to niesamowity widok mocno falującej wody pchanej siłą wiatru.
Wieża we Wdzydzach ma dokładnie 35,6 metrów wysokości, posiada konstrukcję z drewna modrzewiowego, z trzema platformami widokowymi usytuowanymi na wysokości 10, 20 i 30 m. Z wieży można podziwiać panoramę Wdzydz i Krzyż Jezior Wdzydzkich z licznymi półwyspami i największą wyspą jeziora Wdzydze - Ostrowem Wielkim. Trzeba przyznać, że dość długo czekały Wdzydze, żeby pokazać swoje piękno. To się jednak zmieniło, kiedy we Wdzydzach stanęła wieża widokowa. Widok z wieży zapiera dech w piersi, można z niej zobaczyć m.in. kaszubskie morze, Muzeum - Kaszubski Park Etnograficzny, panoramę wsi. Wieża to budowla robiąca wrażenie, a zarazem dająca uczestnikom gwarancję bezpieczeństwa.
Morze Kaszubskie
Wdzydze to jedna z najbardziej znanych miejscowości turystycznych na Kaszubach. Dzieje się tak m.in. ze względu na niezwykle urokliwe jezioro zwane "Morzem Kaszubskim". Obejmuje połączonych pięć jezior: Wdzydze, Radolne, Gołuń, Jelenie i Słupinko. Wdzydze mają pow. 918 ha, całość 1656 ha, z czego 150,7 ha zajmują wyspy. Przez Wdzydze przepływa rzeka Wda.
Zespół Jezior Wdzydzkich pod względem przyrodniczym, krajobrazowym i turystycznym jest akwenem unikalnym na skalę krajową, będącym wizytówką i atrakcją Kaszub.
Cztery jeziora: Radolne, Gołuń, Jelenie i Wdzydze, zwane „kaszubskim morzem” tworzą krzyż o rozpiętości 9 na 11 km, o powierzchni 1455,6 ha i maksymalnej głębokości 72 m. Znajduje się na nich 10 wysp:
• Ostrów Wielki,
• Glonek,
• Ostrów Mały,
• Mielnica,
• Sidły,
• Sorka,
• Przerośla,
• Ceronek (na jeziorze Wdzydze),
• Ostrówek (na jeziorze Jelenie),
• Trzepcyn ( na jeziorze Gołuń).
Wyspy są ostoją chronionych gatunków ptaków wodno-błotnych, takich jak szlachar, nurogęś, gągoł, perkoz dwuczuby, brodziec piskliwy, gęgawa, cyranka, cyraneczka, czernica, krzyżówka, łabędź niemy (zimą krzykliwy), kormoran, czapla siwa - podkreśla Andrzej Penk. - Nad wodami szybują bieliki. Na wyspach mają swoje siedliska rzadkie, dla naszego regionu i nie tylko, rośliny m.in. lilia złotogłów, nasiężał pospolity, kruszczyk błotny, lepiężnik kutnerowaty, goździk kartuzek. Jeziora wraz z wyspami są objęte formą ochrony przyrody Natura 2000. Dalszych informacji można zaczerpnąć z tablic edukacyjnych znajdujących się przy wieży i w wiacie.
Wdzydze każdego roku są odwiedzane przez tysiące turystów
Wielki Krzyż
Leżące na południu Kaszub jezioro ma niezwykły kształt. Przypominające wielki krzyż, przyozdobione licznymi wyspami jezioro Wdzydze uznawane jest za najpiękniejsze w tej części Polski. Jest niewątpliwie największe i najgłębsze na Pojezierzu Kaszubskim. Niecodzienny kształt Wdzydze zawdzięczają topniejącym masom lodowcowym, które wyżłobiły dwie potężne, krzyżujące się rynny polodowcowe, które później wypełniły się wodą. W ten wydawałoby się prosty sposób powstał jedyny w swoim rodzaju kształt jeziora i jego urozmaicona linia brzegowa. Niezliczone są zatoczki, półwyspy i wyspy, z których każda nosi swoją, lokalną nazwę. Na wschód jezioro wyciąga ramię o nazwie Gołuń, pogodne o brzegach polnych, poprzetykanych niewielkimi powierzchniami lasów. Zachodnie ramię –J. Radolne, szerokie, odludne, koliste, z ukrytym w trzcinach ujściem rzeki Wda. Na północ kieruje się ramię J. Jelenie, kręte i wąskie, otoczone pięknym lasem z trudem utrzymującym się na stromym brzegu. Pełne wysp ramię południowe rozlewa się w wielką taflę i dlatego zostało nazwane Szerzawy, czyli szerokie wody.
Legenda o Jeziorze Wdzydze i Wdzydzanie
Legenda głosi, że jezioro Wdzydze swój niespotykany kształt krzyża zawdzięcza uporowi zakochanego księcia Sorki. Jezioro, które dzisiaj nazywa się Wdzydzkie, kiedyś wyglądało zupełnie inaczej. Było nieco mniejsze, okrągłe i posiadało dużą wyspę. Właśnie tam, wpół drogi z Gdańska do Chojnic, swój gród wybudował dzielny rycerz, Boles. Nie miał syna, więc wszystko pozostawił córce Cyranie i zięciowi Sorce. Sorka przybył tu z odległych stron, lecz bardzo zżył się z miejscowymi. Tak samo jak teść, miał tylko jedną córkę, Wdzydzanę. Często zabierał ją do wsi, odwiedzali chłopów, gawędzili z nimi, pomagali. Dla każdego mieli dobre słowo i serdeczny uśmiech. Wszyscy ich bardzo lubili.
Ślepy los nie patrzy jednak, czy człowiek jest dobry czy zły. Sorkę spotkało wielkie nieszczęście: zmarła mu żona. Na wyspie zapanował smutek. Wokół wszystko rycerzowi przypominało żonę, więc nigdzie nie mógł znaleźć sobie miejsca. W końcu postanowił wrócić w rodzinne strony. Wdzydzana nie chciała wyjeżdżać. Jej ojczyzną było to jezioro i wyspa. Bała się nieznanego kraju. Wiele dni dyskutowała z ojcem. Sorka był nieprzejednany, za wszelką cenę chciał wyjechać i zabrać ze sobą jedyną córkę. Nie widząc innego wyjścia, dziewczyna poszła po radę do starej wróżki, mieszkającej w lesie. Czarodziejka znała się na ziołach i umiała leczyć ciała oraz dusze. Niejednemu wróciła życie, posługując się nadziemskimi siłami i modlitwami. Dla Wdzydzany miała tylko jedną radę:
– Możesz pozostać tu na zawsze, ale musisz wyrzec się ludzkiej postaci. Jeśli chcesz, przemienię cię w rusałkę i zamieszkasz w jeziorze. Innego sposobu nie ma. Twój ojciec nie ustąpi i zabierze cię ze sobą. Wdzydzana odeszła smutna. Po kilku dniach wróciła jednak do czarownicy:
– Ojciec jutro wyrusza. Zamień mnie, proszę, w rusałkę. Wkrótce pluskała się w jeziorze, a swą siedzibę urządziła w wodnej głębinie. Zatroskany ojciec długo szukał córki. W końcu ukazała mu się jako rusałka. Wtedy zrozumiał, jak bardzo kochała tę ziemię. Pogodził się z jej wyborem, pożegnał i odjechał.
Wdzydzana zaś żyła spokojnie w wodach rodzinnego jeziora, ukazywała się rybakom i często śpiewała dla wieśniaków. Z radością spoglądała na wyspę i na znajomą wieś.
Aż pewnego dnia ujrzał ją stolem, który akurat przechodził w pobliżu. Serce zabiło mu mocniej. Zakochał się i zapragnął zdobyć tę uroczą zjawę. Wdzydzana nie chciała oddać się stolemowi, więc szybko zniknęła mu z oczu. Ten rozpoczął poszukiwania. Zaczął kopać w miejscu, w którym zniknęła rusałka. Pracował kilka godzin, lecz niczego nie znalazł. Drugiego dnia zobaczył ją w innym miejscu. Sprowadził do pomocy swych braci i wspólnie prowadzili poszukiwania, ale Wdzydzany nigdzie nie znaleźli. Później ujrzeli ją kilka razy w różnych miejscach, więc je rozkopali. We wszystkie rowy od razu napływała woda. W ten sposób powstały liczne odnogi, które jezioro posiada do dziś. Stolemy w dwóch miejscach przekopały też wyspę, dzieląc ją tym samym na trzy. Któregoś dnia Wdzydzana ukazała się znów na środku jeziora. Stolem natychmiast nabrał w koszulę ziemi, by rzucić na wodną pannę. Pech chciał, że rozdarło się stare płótno, a ziemia spadła do wody tuż przy brzegu i powstał tam wąski cypel. Rozzłoszczony olbrzym chwycił wielki kamień i rzucił, celując w rusałkę. Ona na szczęście umknęła, zaś głaz wbił się głęboko w dno, tworząc tam wielką głębię. Zrezygnowane stolemy w końcu odeszły w swoje strony. Na jeziorze zapanował wreszcie spokój, ale miało ono teraz dziwaczny kształt – posiadało wiele odnóg i aż trzy wyspy. Największą z nich nazwano Sorką, a jezioro, od imienia rusałki – Wdzydze. Jeśli ktoś potrafi pokochać je tak, jak Wdzydzana, może ujrzy tam kiedyś wodną pannę i usłyszy jej przepiękny śpiew.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz