Spacerujemy z Czarkiem, kiedy kończy się dzień
Spacerujemy z Czarkiem, kiedy kończy się dzień
Mój kręgosłup potrzebuje ruchu... spokojnego... zresztą tak jak nasz pies. Czarek zawsze szaleje z radości, kiedy tylko może opuścić podwórko, mimo iż ruchu ma na nim całe mnóstwo, ponieważ biega luzem. Ja wciąż ćwiczę, rehabilituję się, leżę i ...spaceruję, oczywiście wszystko w odpowiedniej ilości. Nie uwierzycie, jakie życie potrafi być jednostajne... Sama nie wiem jak ja to wytrzymuję😊
Na naszej przystani kajakowej
Czeremcha i jej słodki zapach, to czas jej kwitnienia w lasach. Nie przynoś jej jednak do domu, bo jak przekazano mi w dzieciństwie można przy niej zasnąć!
Z ulicy Portowej skręciliśmy w Aleję nad Rzeką
Przejazd kolejowy na granicy ulic Jodłowej i Żelaznej
Na ulicy Żelaznej nieopodal firmy Paula Trans
Widok z mostu na Słupskiej na nasz wiejski strumyk Strzałka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz