Królowa pierników
W tym roku znów piekliśmy z Szymkiem pierniki na klasową wigilię.
Upiekliśmy ich tak dużo, że zabrałam je także do pracy i wtedy...
mój kolega Krzysiu nazwał mnie:
"Królową pierników"
Wszystko przez to moje zamiłowanie do pichcenia😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz