Nasze świetlicowe drożdżowe bułeczki zajączki
- 25 g świeżych drożdży
- 1 szklanka mleka
- 65 g masła
- 1,5 – 2 szkl. mąki tortowej
- 1,2 szkl. cukru
- 1/3 łyżeczki soli
- 1 jajko
- do posmarowania - 1 żółtko
- 1 łyżeczka mleka
- rodzynki, tyle sztuk ile bułeczek
Wykonanie:
W połowie letniego mleka rozmieszać drożdże dodając 1 łyżeczkę cukru i 2 łyżki mąki tortowej, odstawić na ok. 15 minut aż zaczyn „ruszy”. Resztę mleka mocno podgrzać razem z i masłem - masło musi się rozpuścić. Odstawić żeby wystygło. Mąkę wymieszać z resztą cukru i solą. Dodać zaczyn, przestudzoną mieszankę mleka z masłem, wbić jajko. Zagnieść gładkie ciasto. Zostawić w misce przykrytej ściereczką na ok. godzinę do wyrośnięcia - powinno podwoić swoją objętość. Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 mniej więcej równych części. Z każdej porcji ciasta oderwać jeden mały kawałek - to będzie kulka na ogonek. Drugi, trochę większy kawałek – to będzie głowa, uformować w lekko spłaszczony wałeczek i ostrym nożem naciąć wzdłuż mniej więcej do połowy – rozchylić … uszy. Przy drugim końcu wcisnąć w ciasto suszoną rodzynkę - to będzie głowa zająca z okiem i uszami. Największy kawałek porcji uformować na dość długi wałek i spiralnie go zwinąć.- to tułów zajączka. Wszystkie części złożyć tak żeby dobrze się stykały układając na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Zajączki powinny leżeć w sporej odległości od siebie bo jeszcze urosną. Blachę z uformowanymi bułkami przykryć ściereczką i zostawiłam na 20-30 minut żeby podrosły. Przed pieczeniem posmarować jeszcze delikatnie pędzelkiem maczanym w żółtku roztrzepanym z mlekiem. Bułeczki zajączki piec ok. 20 minut w 180 stopni C, grzanie góra/dół. Po upieczeniu przełożyć na kratkę i pozwolić im wystygnąć… albo schrupać
W połowie letniego mleka rozmieszać drożdże dodając 1 łyżeczkę cukru i 2 łyżki mąki tortowej, odstawić na ok. 15 minut aż zaczyn „ruszy”. Resztę mleka mocno podgrzać razem z i masłem - masło musi się rozpuścić. Odstawić żeby wystygło. Mąkę wymieszać z resztą cukru i solą. Dodać zaczyn, przestudzoną mieszankę mleka z masłem, wbić jajko. Zagnieść gładkie ciasto. Zostawić w misce przykrytej ściereczką na ok. godzinę do wyrośnięcia - powinno podwoić swoją objętość. Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 mniej więcej równych części. Z każdej porcji ciasta oderwać jeden mały kawałek - to będzie kulka na ogonek. Drugi, trochę większy kawałek – to będzie głowa, uformować w lekko spłaszczony wałeczek i ostrym nożem naciąć wzdłuż mniej więcej do połowy – rozchylić … uszy. Przy drugim końcu wcisnąć w ciasto suszoną rodzynkę - to będzie głowa zająca z okiem i uszami. Największy kawałek porcji uformować na dość długi wałek i spiralnie go zwinąć.- to tułów zajączka. Wszystkie części złożyć tak żeby dobrze się stykały układając na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Zajączki powinny leżeć w sporej odległości od siebie bo jeszcze urosną. Blachę z uformowanymi bułkami przykryć ściereczką i zostawiłam na 20-30 minut żeby podrosły. Przed pieczeniem posmarować jeszcze delikatnie pędzelkiem maczanym w żółtku roztrzepanym z mlekiem. Bułeczki zajączki piec ok. 20 minut w 180 stopni C, grzanie góra/dół. Po upieczeniu przełożyć na kratkę i pozwolić im wystygnąć… albo schrupać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz