Gulasz z szynki mojej szpitalnej koleżanki Jadzi
Nieraz Wam to podkreślałam, ale i tym razem powiem, że przebywanie w szpitalu ma to do siebie, że ma się baaaardzoooo dużo czasu na rozmowy. Dzielimy się problemami, ploteczkami, rozmowami o chorobach ... oczywiście i przepisami. Z Jadzią spędziłam na neurologii trochę czasu łózko w łóżko. Gadałyśmy do późna w nocy, ważne aby czas tylko szybko leciał. Wyniosłyśmy jednak z tych rozmów wiele cennych doświadczeń i... przepisów.
Oto jeden z nich:
- 500 g mięsa na gulasz (u mnie szynka)
- mała czerwona papryka
- mała żółta papryka
- cebula
- 2 marchewki
- 1 i ½ szklanki bulionu
- 2 łyżki mąki (niekoniecznie- ja nie używam)
- łyżka oleju
- sól, pieprz
- 1 łyżeczka tymianku
- ½ łyżeczki oregano
- ½ łyżeczki ziół prowansalskich
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka soku z cytryny
- 2 łyżki oleju
Wykonanie:
Mięso opłukać pod zimną wodą i
pokroić w kostkę o rozm. mniej więcej 2 x 2 cm. Przygotować marynatę: dodać
tymianek, oregano, zioła prowansalskie, zmiażdżony czosnek, olej i sok z
cytryny. Dodać do niej mięso i wymieszać z marynatą dokładnie tak, aby każdy kawałek mięsa był obtoczony
w marynacie. Miskę z mięsem przykryć folią aluminiową i odstawić do
lodówki, najlepiej na całą noc. Na drugi dzień, obrać cebule, pokroić w piórka i wrzucić na
rozgrzany olej. Chwilkę podsmażyć. Mięso wyjąć z lodówki i obtoczyć w
mące (ja nie obtaczam). Mięso wrzucić na patelnię i podsmażyć. Zawartość
patelni przełożyć do garnka i zalać 1 i ½ szklanki bulionu. Na tym samym tłuszczu podsmażyć cebulę. Dodać ją do mięsa. Marchewki obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach lub pokroić w cienkie talarki lub półtalarki. Dodać do mięsa. Wszystko razem
dusić na małym ogniu przez ok. 1 godzinę od czasu do czasu mieszając. Następnie umyć oraz oczyścić papryki i pokroić je w większą kostkę. Wrzucić do gulaszu. Wszystko gotować
jeszcze ok. 40 min, aż mięso będzie miękkie. Pod koniec gotowania doprawić
gulasz solą i pieprzem do smaku. Podawać z kaszą gryczaną lub ziemniakami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz