Nasza choinka i... reniferki
Nasz choinka i... reniferki
W tym roku pod naszą choinką panuje tłok, ponieważ do grona moich milusińskich symboli świątecznych dołączyły reniferki: Rufcio i Renia. W zeszłym roku były to bałwanki: Balbinka i Bolek, a kilka lat wcześniej nasze kochane skrzaty: Romcio i Julcia, do których mamy największy sentyment, ponieważ były tymi pierwszymi, które zaczęły cieszyć nasze oczy podczas świąt. Ponadto ich imiona pochodzą od nas samych, ponieważ z moim mężem poznaliśmy się podczas biwaku i przez to, że niemal cały czas spędzaliśmy w wodzie, nasza rodzina i znajomi nazwali nas Romeo (z pontonu) i Julia (z kajaka) he he he. Na tę okoliczność postanowiłam naszym skrzatom też nadać takie właśnie imiona he he he. Już zastanawiam się, jakie postacie przygotuję w przyszłym roku???
Ps. Pod choinką swoje miejsce znalazły też 2 myszki: Mia i Maks. Nie są one co prawda mojego autorstwa, ale mam je dzięki Agatce, koleżance z pracy, która dała mi "cynk", że są mega przecenione w sklepie "Jula", więc za tę cenę nie warto byłoby je robić😉
Myszki: Mia i Maks
Romcio i Julcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz