Słoneczne święta przez "matowe szkło", czyli saharyjski pył w Orzechowie
Póki co zjawisko to jest najbardziej odczuwalne w Tatrach, gdzie doszło do nagłego wzrostu temperatury, a słońce jest lekko przyćmione. Turyści wybierający się z wyższe partie gór mogą zauważyć na śniegu żółte ślady drobnego piasku z północnej Afryki.
Pierwsza "porcja" piachu pojawiła się w Polsce w środę, a następnie w czwartek. Szczególnie dużo dotarło go w region Śląska i Małopolski. Widoczny był także w centrum Polski i sięgał aż po Podlasie.
Do Europy dotarł pył znad Sahary. Podrywany jest w górę przez występujące tam burze piaskowe. W wielu miejscach niebo zrobiło się pomarańczowe. Pył saharyjski możemy obserwować zarówno podczas słonecznej, jak i deszczowej pogody. Przyczynia się również do spektakularnych zachodów i wschodów słońca, które przybierają krwistoczerwone barwy, dlatego warto dziś spojrzeć w niebo.
Natomiast tam, gdzie pada deszcz, substancja spada na powierzchnię ziemi. Osadza się przy tym m.in. na karoseriach samochodów czy parapetach i jesteśmy w stanie zauważyć ją gołym okiem. Zjawisko, nazwane Kalimą, przenoszenia się pyłu saharyjskiego jest powszechnie znane od lat, zwłaszcza w rejonie południowej Europy. W Polsce pył z Sahary dociera średnio kilkanaście razy w ciągu roku, więc nie jest to zjawisko, które budzi szczególne obawy. Czasami pył opada razem z deszczem i pozostaje niezauważalny. Oczywiście wpływają na to stężenie pyłu oraz inne czynniki atmosferyczne. Niebo zamiast błękitnego będzie mleczne, pogorszy się też jakość powietrza i widoczność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz