Hudson... tym razem rozczarowanie
Hudson... tym razem rozczarowanie
W Restauracji Hudson w Koszalinie byliśmy w zeszłym roku. Restauracja jest powrotem do przeszłości rodem z dzikiego zachodu. Swoisty klimat oraz kuchnia prawdziwie amerykańska, która w zeszłym roku była niesamowicie smaczna. Restaurację poleciła nam nasza koleżanka Kasia i nie myliła się, było przesmacznie. Jednak nie tym razem. Zmiana kuchni i kucharza zmieniły tę restaurację, niestety na złe, bo nigdy do niej nie wrócimy.
Tym razem zajechaliśmy do niej baaardzooo głodni po kolejnej wizycie w Centrum Diagnostyki i Leczenia Nowotworów Dziedzicznych przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Szczecinie. Ja, na szczęście przez liczne obciążenia nowotworowe, nie muszę jeździć na leczenie do Szczecina, tylko do Przychodni Onkologicznej w Koszalinie, do której raz na 2-3 miesiące przyjeżdżają profesorowie ze Szczecina.
Do restauracji pojechaliśmy po pierwsze dlatego, że byliśmy głodni, a po drugie potrzebowaliśmy odetchnąć po mieszanych emocjach związanych z wizytą w przychodni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz