Jestem szczęśliwa. Taką ścieżkę sobie wybrałam

Jestem szczęśliwa. 

Taką ścieżkę sobie wybrałam

2.08 - takimi słowami Namena Lala opisuje siebie. 

Dla mnie od pierwszego dnia, kiedy Ją poznałam jest WIELKĄ inspiracją. Po każdym Jej koncercie jestem natchniona, odrealniona i mam mnóstwo pomysłów w różnych dziedzinach życia, jednym z nich jest zawsze napisanie wiersza😉 

Poraz kolejny spotkałyśmy się w Klubokawiarni "Jolander" u Joli Czerwiakowskiej.

Namena Lala to solowy projekt na głos i z towarzyszeniem loopera.

Była sekretarką, barmanką, opiekunką, oklejała banderolami butelki wina. W wieku 29 lat zgarnęła wszystkie szkice z szuflady, wzięła looper i pojechała na Erasmusa ostatniej szansy. Po semestrze w zimowej Rydze, gdzie najkrótszy dzień w roku trwa 6,5 godziny, wróciła do Krakowa z gotowym materiałem koncertowym. Muzyka stworzona w nocy ma w sobie tyle mroku, co wołania o światło. Projektowi na jeden głos i jeden looper daleko do bycia oszczędnym. Są tu apokaliptyczne kołysanki, romantyczne marsze, drapieżne bossa novy i zapisy surrelistycznych snów. Namena Lala zagrała już blisko sto koncertów w tym w Rydze, Norymberdze i wielu miastach Polski. 

Każdy koncert to opowieść o Namenie Lali: prawdziwej wyspie Fidżi i terenie wyobrażonym. Opowieść gęsto przeplatana piosenkami.  Projekt nawiązuje do tego miejsca będąc dla artystki prywatnym terytorium do własnej ekspresji w którym panuje osobisty ekosystem dźwięków i słów zasłyszanych, wysączonych i wyszeptanych.

Namena Lala to jedna z wysp wulkanicznych Fiji, na krańcu mapy świata. Kształtem przypomina smoka, a na jej ziemi, spustoszonej w 2016 roku przez cyklon Winston, znajduje się jedynie rezerwat dzikich ptaków. To jedno z tych nielicznych miejsc, które ominął pędzący „Wielki Świat”. Namena Lala to prywatne terytorium – pełne dzikich głosów, ech i melodii wypuszczanych na wolność. To osobisty ekosystem dźwięków i słów zasłyszanych, wysączonych i wyszeptanych. To mgliste wspomnienie i zarazem postulat Planety w jej życiodajnym kształcie. To przestrzeń wolności do własnej ekspedycji w głąb lądu, nie by go zdobyć – by go dotknąć i usłyszeć.

*‘Lala’ z j. fidżyjskiego ‘pustka’, ‘przestrzeń’ i ‘nagość’.

Dotychczas Namena Lala wydała pięć singli zapowiadających płytę LALA. Album jest po części sfinansowany przez fanów, w duecie z Dominiką Feiglewicz zdobyły nagrodę ZAiKS i Tukana Dziennikarzy na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, z producetką Irą Lobanok (UA) były rezydentkami Klubu Stodoła w ramach programu liveurope, trasa LALA, która promuje debiutancki album, zawiera dwadzieścia dwa koncerty w całej Polsce.

Natalia Orkisz, czyli Namena Lala. Artystka świadoma. Lubi eksperymentować, poszukiwać, i podróżować, i z tego wszystkiego czerpie inspiracje, którymi później maluje dźwięki i słowa. 

"Zawsze jest tak, że kiedy słuchamy kogoś, to słyszymy trochę tego, co sami znamy. Nieraz ktoś do mnie przyjdzie i powie: brzmisz dla mnie jak Kate Bush albo Katarzyna Groniec. Albo coś innego... I ja to przyjmuję i jest mi miło. Bo to są skojarzenia mobilizujące. Zarówno Bjork, jak i Florence and The Machine to artystki, które kocham, podziwiam i bardzo dużo słucham. One się wylewają z porami mojego ciała i twórczości muzycznej w sposób naturalny, i wrażliwość jest mi bliska" - mówiła na antenie Radia UWM FM Natalia Orikisz.

Płyta "LALA" ukazała się jedynie w formie fizycznej, pomimo rosnącej popularności serwisów streamingowych. "Zorganizowałam bardzo dużą trasę koncertową, po której płyty dobrze się sprzedają. Natomiast rzeczywiście jest to decyzja wynikająca z pewnego pójścia pod włos względem świata, z którym żyjemy. Streamingi wpłynęły na funkcjonowanie muzyków, zwłaszcza niezależnych. Bardzo ograniczyły nasze możliwości zarobków i w związku z tym jest to ruch w kontrze do tego, co dzieje się teraz. Chciałam zmotywować ludzi, żeby kupili te płyty, ponieważ bardzo dużo włożyłam w to, żeby ona została pięknie wydana. Nie bardzo mogę sobie pozwolić na to, żeby oddawać moją muzykę za darmo do słuchania, kiedy wkładam w nią duże nakłady finansowe".