Wyspa Bali w Dolinie Charlotty... robi wrażenie
Wyspa Bali w Dolinie Charlotty... robi wrażenie
Do Doliny Charlotty w Strzelinku jeździmy wielokrotnie w ciągu roku, ponieważ po pierwsze mamy do niej blisko i zaliczamy wtedy przyjemny spacerek, ale o tym napiszę w kolejnym poście. Po drugie przyjeżdżamy tu, aby obserwować postępy prac na budowie wyspy Bali. Brzmi tajemniczo? Na pewno.
Pomysłodawcą projektu jest Mirosław Wawrowski, dyrektor Doliny Charlotty Resort&Spa i od kilku lat konsul honorowy Indonezji w Polsce. Jak sam mówi,
Bali Indah co oznacza "Piękne Bali"
– bo taką nazwę nosi to miejsce – powstaje z jego pasji i miłości do Indonezji. Od 12 lat dzieli życie między Polskę a ten archipelag. Sześć lat temu pojawił się pomysł, żeby stworzyć tu małą Indonezję. "Zaczęliśmy od najbardziej rozpoznawalnej wyspy – Bali". Po zakończeniu inwestycji odwiedzający będą mogli podziwiać m.in. monumentalną świątynię Wisznu, teatr balijski, salę wystawową, bary i restauracje serwujące dania kuchni indonezyjskiej oraz bazę noclegową. Zaplanowano także liczne wydarzenia promujące kulturę i tradycje Bali – opowiada Wawrowski.
Monumentalna budowla powstaje na obszarze 3 hektarów, a jego twórcami są rdzenni Balijczycy. Tylko oni potrafią wiernie odtworzyć ducha tej kultury. Obecnie na placu budowy pracuje stu rzeźbiarzy, którzy z niesamowitą precyzją tworzą misterne dzieła w kamieniu – prawdziwe koronki wyrzeźbione dłutem – puentuje dyrektor.
Będzie teatr, artyści z Bali rzeźbią scenę, która póki co stanie na plaży, gdzie otworzymy restaurację balijską. Dalej będzie sala ekspozycyjna sztuki balijskiej. To nie będzie martwe do zwiedzania. Ludzie, którzy tu przyjdą, będą uczestniczyć wspólnie z Balijczykami w ich życiu. Tu będzie tradycyjny balijski dom, który składa się z czterech domów, otoczonych murem. W domu będą mieszkać Balijczycy, którzy będą wypalać kawę, tłoczyć olej. Stanie restauracja balijska, będzie lobby – sala zebrań i będzie część mieszkalna – bungalowy na najwyższym poziomie, każdy będzie miał basen.
Powstaje świątynia - dominanta tego miejsca, która jest wysoko, więc aby się do niej dostać trzeba wejść po wysokich schodach. Balijczycy budują ją z mieszanki skały i białego kamienia. Ma około 20 metrów wysokości, dekorują ją bóstwa oraz sceny z całej historii.
Wokół rosną palm i kwiaty, które mają nam przypominać, że jesteśmy w Indonezji.
- To jedna z najlepszych uczelni artystycznych w Azji. Kontakty z nią nawiązałem dzięki gubernatorowi na Bali. Poznałem profesorów z tej uczelni, którzy dziś są moimi przyjaciółmi. To dzięki tym niezwykle życzliwym ludziom powstał projekt architektoniczny jedyny na skalę całej Europy! Przed bramą będą dwie ściany - jedna pokaże moją niekończącą się podróż do Indonezji, czyli skąd ta moja fascynacja, będą zdjęcia i opisy. To zrobimy szybko, aby ludzie, którzy nas odwiedzają, wiedzieli, skąd ta Indonezja tutaj. A na drugiej ścianie uhonoruję parę osób, którym chcę podziękować za pomoc – to m.in. Ambasador Polski w Dżakarcie oraz indonezyjska Ambasador w Polsce.
Mirosław Wawrowski zaprasza na wielkie otwarcie. Przyleci 26 artystów, będzie barwna parada oraz przedstawienia. Przyjechały już ich instrumenty. "Chcemy pokazać ludziom, jak wygląda sztuka balijska. Mam nadzieję, że 1 lipca 2025 skończymy budowę Bali i... zaczniemy budowę Javy – mówi Wawrowski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz