×

Mikołaj bez śniegu



Mikołaj bez śniegu

- Zaraz Święta! Co, co za pech! 
Mikołaj westchnął, aż zabrakło Mu tchu
Zamiast śniegu, trawy zielonej, że hu hu
Gdzie te sanie? Gdzie reniferów zgrany chór? 
Na dachu przecież nie wyląduje
Gdzie zapakuje prezentów wór?
Tymczasem Mikołaj...
Worek z impetem „na elektryka” wrzucił
Rower, co z niewidzialną siłą do przodu pcha
Zaraz się jednak się mocno zasmucił
Chociaż czas cały kolędę wesołą nucił
Nie pomieścił wszystkich prezentów
- To nie to! Za wolno, za ciężko, za dużo zamętu!
Więc sięgnął po klucze, uśmiechnął się szczerze
Na motor wskoczył, może zdąży na Wieczerzę 
Ryk silnika echo po lesie niesie
Czerwony płaszcz wiatr mu wysoko wzniesie 
Kask na głowie, gogle na nosie
Prezenty bezpieczne są w skórzanym koszu
Ale motor hałasuje, nie jest cicho w noc
Obudzi wszystkie dzieci, straci całą moc! 
A niech to, nowy plan Mu do głowy wpada
Auto szybkie, czerwone i lśniące prędko dopada
Bagażnik duży, klakson jak trąbka
A w środku ciepło, to będzie najlepsza opcja! 
Włączył nawigację, mapę na ekranie: 
- Dziś jadę do Was po szerokiej autostradzie!
Zamiast "Ho ho ho!" trąbi "BEEP BEEP BEEP!" 
Mija korki, pędzi na około 
I pod wąsem uśmiecha się wesoło
Choć to nie sanie, i choć nie ma zimy
Mikołaj dotrze na czas, my go z serca ugościmy
Na rowerze, motorze, czy w aucie
Prezenty bezpiecznie dotrą na Gwiazdkę

11.12.2025


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Sielskagosia , Blogger